otwieram ten wątek, ponieważ mam ostatnio ochotę na jakąś dobrą lekturę...
i choć jestem wielkim fanem fantasy to interesowałaby mnie jakaś książka psychologiczna... może jakiś dramat...

znacie może coś z dzieł Georga Orwella ? przeczytałem jego rewelacyjny "folwark zwierzęcy" i "rok 1984"...
macie może "bez tchu" również autorstwa tego wybitnego literata ???

zapraszam do dyskusji...

Polecam Ludlum'a i jego trylogie o Bourne'nie ;D Inny autor dopisał jeszcze czwartą część. No i oczywiście Salvatore i jego fantastyczne powieści fantasy, cokolwiek nie weźmiecie to zniknie wam z życiorysu kawałek czasu ;]

Nie liczcie na moją pomoc w tym temacie. Moja historia z książkami skończyła się już dość dawno. Teraz czytam tylko podręczniki, oczywiście jeśli muszę ;).
Miłej zabawy :).

Pozdrawiam.

I źle robisz... może kiedyś dostrzeżesz swój błąd.

Właśnie przyszedł mi do głowy "Ojciec Chrzestny", również polecam :D

czytaliście coś Orwella ?

Nie kojarzę. Możesz coś przytoczyć??

np. Folwark Zwierzęcy i Rok 1984...

świetne... i takie alegoryczne :)

ludzie !!! czy wy już niczego nie czytacie ??? zauważyłem, że tan wątek jest najmniej oblegany... i nie wiem dlaczego ???

polecajcie tu swoje ulubione książki... jeśli wasza przygoda z literaturą (nie tylko prozą) jeszcze się nie rozpoczęła, możecie liczyć na nas, starych wyjadaczy...

osobiście nie jestem wielkim znawcą i wielbicielem słowa pisanego, ale mimo to nie pogardzę dobrym "czytadłem"...

zapraszam do świata literatury... naprawdę warto :)

dodam, że ostatnio przeczytałem tomik wierszy piotra czerskiego pod tytułem "pospieszne osobowe"...
ciekawa rzecz... polecam różnież wiersze rafała wojaczka, jeśli lubicie mroczny i skrajnie "dziwny" klimat...

dziękuję za przeczytanie tego (jakby na to nie patrzeć) wielkiego posta... :)

Czytał bym więcej, gdyby mi czasu starczyło... W kolejce Boska komedia i Paradie Lost :D sama radość.Następnie Klejnot Hafllinga,a później powrót do Ludluma... Już się doczekać nie mogę. Proszę to traktować jako ponowne zachwalanie tytułów :D

A jaki jest Makbet ? Czytaliście już to ?

Makbet...hmmm...typowo wzorowany na antycznej tragedii...jedna zbrodnia pociąga następne...los człowieka zależny od sił nadprzyrodzonych...zastanawiam sie czy Makbet wogóle miał wolną wolę...trudno powiedzieć czy mi się podobał..raczej bez zdania..

co do dobrych książek.. Polecam "Siewcę Wiatru" M.L. Kossakowskiej...zaskakująca powieść o świecie aniołów...a także (o ile podobał się komuś Władca Pierścieni) polecam kontynuację słynnej trylogii ale autorstwa Pierumowa...zachwyciło mnie w niej to że nie wszystko było tam do końca białe lub czarne-co wystepuje u Tolkiena-ale nawet Orki miały przebłyski dobroci.

A czytaliście coś Jacka Piekary?
To taki pisarz fantasy (i nie tylko) młodego pokolenia.
Czytałem go, ale teraz nie pamiętam tytułu...
Edytuję ten post i tytuły się znajdą...

Z polskich fantastów czytałem tylko Sapkowskiego. Genialny pisarz :D Tylko tą ostatnią, "Lux perpetua", trochę zepsuł na końcu, ale przyjmuję, że to czynniki zewnętrzne :D

też coś tam kiedyś Sapkowskiego czytałam i niestety nie był to Wiedźmiń a wszyscy tak mi go polecali...

I ja polecam... Nie czytałem wszystkich części, ale i tak bardzo mi się podobała (książka).
Miała taki specyficzny, "brudny" klimat...

I jeszcze jedno pytanie...
Pisaliście kiedyś własne światy fantasy? Bo chciałbym o tym podyskutować...

Ja mam pomysł na książkę, z całkowicie nowym światem, fantasy rzecz jasna :D Tylko jakoś czasu i też ochoty mi brak ... może kiedyś :D

Możesz się pochwalić ?
Ja swojego czasu tworzyłem światy fantasy, mogę ci coś kiedyś podrzucić...

Niestety jest to jeszcze zbyt nieskładne i nie "materialne", by to opisać. Ale kiedyś spróbuję to gdzieś spisać :D

Jacek piekara i sługa boży rulez ;) Świetna książka jak ktoś szuka odprężenia ;)

Ja zagłebiam sie w fantastyce... aktualnie leci klejnot halfinga ra salvatore'a a potem myślę ze wezme sie za narrentur sapkowiskiego albo wróce do pabla coelho....za "weronika postanawia umrzeć" i "piata górę"

Heeh. Zmuszony jestem zabrac sie za "Treny" Kochanowskiego. Meka bedzie straszna, bo dziada nie znosze.

Kochanowski jest fajny... podobny do fredry...:D kto nie wierzy niech albo poszuka 13 ksiegi pana tadeusza fredry, albo jakieś ciekawsze fraszki kochanowskeigo typu " na matematyka" :D

Kochanowski jest fajny dopóki nie trzeba pisać analizy i interpretacji np. trenu 8 :|. A fraszka "na matematyka" w pełni ukazuje jego (nazwę to cenzuralnie) dziwne humanistyczne podejście do życia. Bez obrazy ale jakoś nie żywię wielkiego sentymentu do humanistów.

Pozdrawiam.

moze klnie na niego, ale chociaż jest smieszna...:p a 13 księga :PP:P:P:P

Jednak wole i tak fantastyke .... to zupełnie inny świat, w którym można sie spokojnie zatracić ......:]

Spokojnie zatracić... :D Trafiłeś do mnie tym sformułowaniem. W fantastyce najlepszy jest brak jakichkolwiek granic. Jedynym ograniczeniem może być nasz wyobraźnia... Ale my już nad nią popracujemy :D.

Heh... w sumie fantastyka jest nieograniczona, ale częś autorów jest ogranioczonych- konwencją ;d Zawsze sa elfy, krasnoludy itp... większość ogranicza się do eksploatowania świata Forgotten...

Ale wracając do tematu- Polecam szczerze Achaję. Prosty język, zmyślna intryga, wciągająca fabuła i niezłe kreacje bohaterów... No i poczucie humoru...

Książka może nie wybitna, ale idealna na zimowe wieczory...