Książka.....
Film.....
Gra.....

Przy czym najchętniej spędzacie czas? Przyznam, że nigdy nie byłem wielkim miłośnikiem słowa pisanego, choć ostatnio mam taki nastrój na poczytanie czegoś wartościowego. Nie zmienia to faktu, że najlepiej bawię się grając. Gra lepsza jest od filmu po dym względem, że masz wpływ na to, co dzieje się na ekranie, przez co jesteś bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń. Książka też daje taką możliwość, choć nie przemawia do mnie tak jak dobra gra cRPG lub po prostu zręcznościówka...

na gry nie mam czasu, filmy też coraz rzadziej...czasami uda mi się dorwać jakąś dobrą książkę w przerwie pomiędzi jedną lekturą a drugą..w pierwszej klasie więcej czytalam takich swoich tytułów a to dlatego że wtedy lektur wogóle praktycznie nie było... a teraz..Konrad Wallenrod potem Pan Tadeusz potem Dziady 3 części Kordian Nie-Boska Komedia Lalka Potop...ehhh...a ktoś mówił że druga klasa jest najprostsza...

Czyli mam rozumieć, że najchętniej czytasz, tak? Bo ja jak tylko dorwę trochę wolnego czasu od razu siadam przy komputerze i gram w jakiegoś ciekawego cRPG-a. To właśnie jest kwestia podejścia, tak się tylko mówi, że nie mam czasu na książkę, film... A w sumie często przesiaduję przed grami. O wiele łatwiej wygospodarować mi czas na granie niż na czytanie czy oglądanie najlepszych nawet filmów. Być może właśnie tym się różnimy.

Zdarza mi się oglądać obrady sejmu. Dostaję wtedy białej gorączki. Jakie to są ciemniaki, wydaje mi się, że przeciętny 15-latek lepiej się wypowiada, wysławia. Jak można w ogóle pchać się na pierwszy plan bez jakiegokolwiek zaplecza. To dla mnie niepojęte...

Politycy... "Z wyrazami szczerej niewdzięczności
               Dla ..... nie mamy litości!" Jak śpiewa Piotr Rogucki. :)

w sumie to nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy od nastoju. Lubię i dobrą lekturkę, zwłaszcza do poduszki. Ale w nocy chętnie też ogladam jakieś filmy na kompie. A i grą dobrą nie pogardze :D  Niestety czasu czasem nie staje :(

Gry po prostu powoli zaczynają mnie nudzić...baaaaardzo chciałabym spróbować zagrać w coś z rpg ( crpg-tzn że to jest komputerowe rpg?) ponieważ z tego co się orientuje daje to możliwość stworzenia sobie własnej wizji świata w którym się człowiek porusza i nie wszystko jest jasne zawsze sa watpliwosci( kocham to po prostu :D)ale zawsze jest jakaś wymówka żeby nie zaczynać a mimo wszystko trochę czasu potrzeba żeby się przyzwyczaić do istnienia w takim świecie...wakacje-ładna pogoda=szkoda czasu na kompa, zima-narty, książki, dodatkowe prace, jesień wiosna...wiadomo jak malo wolnego wtedy jest...i tak mi sie wydaje ze nigdy nie zacznę...

cRPG oznacza dokładnie to, że jest to RPG ale na komputery przeniesiony. Wiesz, zrzucasz karciankę na PC albo i tak się to nazywa. Grałaś kiedyś w ogóle w jakieś cRPG albo inne gry? Jeśli się nie znasz na tym to ja się polecam, trochę już w tym siedzę i mniej więcej się orientuję. Zawsze to miło popatrzeć jak nowi ludzie zakochują się w tego typu grach. Na poważnie zacząłem grać jak miałem 12 lat. To były czasy. Teraz też trochę odpuściłem, ale przez wakacje nadrobię wszystkie braki.

cRPG jest świetne między innymi dlatego, że nie jesteś ograniczona w swoich decyzjach i działaniach. Np. w takim The Elder Scroll III MORROWIND to już w ogóle robisz, co ci się żywnie podoba. Masz nieograniczoną swobodę i ogromny świat do zwiedzenia. Tak na marginesie dodam, że grałem w TES Morrowind w ciągu ostatnich wakacji przez 350 godzin i nawet nie ruszyłem głównego wątku.

Natomiast jeśli lubisz literaturę fantasy i w ogóle takie klimaty gorąco polecam Planescape TORMENT. To właśnie taki chyba najbardziej rozbudowany fabularnie cRPG.

Jak masz jakieś pytanie to ja jestem otwarty...

no czytam sobie wlasnie na Wiki o tych grach cRPG...że też wcześniej na to nie wpadłam.. :D chyba grałam w to kiedyś ale nie wiedzialam ze to cRPG. ale ja się spoptkałam z taką odmianą w internecie że nie ma się żadnej planszy i tylko opisują ci miejsce w którym się znajdujesz, otoczenie i ciągle w czarnym okienku wyskakują mi dialogi różnych innych graczy w dziwnych niezrozumiałych językach...ja wydaję polecenia mojej postaci ona idzie w jednym kierunku potem w innym i tylko ciągle mi mówią że jestem tu i tu że mój zawodnik jest głodny zmęczony a mi się mylą komendy...i trochę mnie to zniechęciło...postanowilam w pozniejszym czasie sciagnac sobie jakas wersje ograniczona na komputer a potem sprobowac w sieci ale jak na razie nic nie znalazlam...

Mówcie co chcecie, ale najlepsze były i zawsze pozostaną klasyczne RPG, bez "c" na początku :D Tu jest zero ograniczeń i jest dokładnie tym kim chcesz być. Jeśli ma się dobrą grupę i mistrza gry, to nie chce się wracać do realnego świata :D :D :D

Polecam pisanie własnych opowiadań. Tu to już w ogóle można dać się ponieść własnej fantazji. Jedynym ograniczeniem jest chyba tylko tempo naszego pisania i ilość "zwojów pergaminu". Gorąco polecam. Chętnie udostępnię kiedyś coś swojego... Tylko jeszcze muszę popracować nad warsztatem...

Widzę, że dyskusja przesunęła się w stronę gier :). Ja tam wolę jakiś dobry film oglądnąć. Książek praktycznie nie czytam, grać jakoś mi się też nie chce, a przy filmiku można oderwać się od rzeczywistości :).

Pozdrawiam.

Przy grze też (a może przede wszystkim) można się oderwać od rzeczywistości...
Mamy tu pełną interakcję z otaczającym "nas" światem i możliwość decydowania o tym, co dane nam będzie zobaczyć na ekranie monitora...
Być może już w najbliższej przyszłości zaczną powstawać już od tak dawna zapowiadane "interaktywne filmy"...
Proponuję o tym podyskutować...

Zależy od chwili. Czasami wracam do mieszkania tak wyrabany,ze nawet na film sil nie mam... ale jak mam czas to staram się czytać. Choćby po to,żeby nie zapomniec jak literki wyglądają, chociaz na moim kierunku to raczej niemożliwe...

Tak więc książki, potem dobra gra (ale żadko) i wreszcie jakis film, przy którym i tak przysypiam :D