jakie filmy was interesują ?? co najchętniej oglądacie ?? może ktoś może mi coś polecić ?? ;]
(mam nadzieję, że jedynymi użytkownikami tego forum nie są Fallen Angel i ZEMALO ;])

Qba przecież wiesz, że "Prison Break" jest najlepszy! Ale oglądnął bym sobie jeszcze "Rysia" i "Świadka koronnego". Co ty na to? Jakby co to ty ściągasz!

ja ściągam ?! to jest patologia... za to się idzie siedzieć... a masz jakieś fajne filmy na DVD ? bo mi się nudzi i nie mam co robić... oglądałem DRAGONBALL i bije na łeb prison break (z małej litery)

Ja preferuję thrillery, oraz od czasu do czasu jakąś komedię lubię oglądnąć ;).
Polecam "Leona zawodowca", jeśli jeszcze ktoś nie widział, oraz "Tożsamość mordercy", moim zdaniem świetne :D.

masz to na DVD albo CD ?? tożsamość mordercy ?? co to jest ??
a reguiem dla snu ma ktoś... świetna rzecz ale dawno nie widziałem... :)

Ja polecam "Imię róży' Umberta Eca - nie wiem kto to nakręcił, ale film jest jak to czasami mówi pewna dziewczyna z Ip "gut"!

zgadzam się... a swoją drogą fajnie, że wróciłeś na forum...
brakowało mi twoich trafnych piont... (płent/puent)
imię róży jest masakryczne...


ludzie... widziałem BORATA... :):):)
a wy ?
jeśli tak to zachęcam do dyskusji i wypowiedzenia się o tym specyficznym "tworze"... :)

zakochałem się w tym filmie... choć trzeba przyznać, że miejscami jest trochę (żeby tylko trochę) wylgarny i prymitywny... :P

Filmu nie widziałem, ani o nim nie słyszałem. Może napiszesz coś więcej.

Mam pytanie do wszystkich: ma ktoś może na płycie, albo na twardzielu Desperado 2. Chciałbym sobie oglądnąć. Jeśli tak, to proszę dajcie znać.

Pozdrawiam.

Co powiecie na film "infiltracja" - dostał Oscara 2007? Może oglądniemy coś, co podoba się Amerykańskiej Akademii Filmowej?

a masz ten film ??
jak tak to trzeba ukartować jakiś seans :)

Oglądał ktoś może Apocalypto?? Jeśli tak to proszę o podzielenie się wrażeniami :).
Mnie generalnie film się podobał, chociaż nie polecałbym go osobą o słabych nerwach, albo nie przepadających za widokiem krwi :).

Pozdrawiam.

Ja filmu nie oglądałem, ale słyszałem takie opinie, że film jest beznadziejny - za dużo krwi............

mój brat go widział... i mówi, że bardzo dobry...
dużo krwi nie jest wyznacznikiem jakości... takie były czasy i przekłamaniem by było powiedzieć, że wszystko było ładnie i pięknie...

chętnie obejrzę...
w niedzielę będę miał INFILTRACJĘ :) (mam nadzieję).



z tego co widzę to dżodżo jest fanem kina... :)

mam pytanie... czy macie może 21 gramów ?? słyszałem, że film jest ambitny i zmusza do przemyśleń...

widzieliście to może ?? jak tak, to czekam na mini recenzje...

niech żyje kino alternatywne i ambitne... :)

Ja fanem kina niestety nie jestem.... PO za tym uważam, że kino polskie wogóle się nie rozwija od jakiegoś czasu.... Promuje się tylko zagraniczne projekcje.... A poza tym wszyscy tylko nakręcają filmy romantyczno-komediowe ("Nigdy w życiu"="Tylko mnie kochaj"="Dlaczego nie"=wszystko to jest to samo) no i ewentualnie komedie np. "Ryś". Dlaczego nie robi się w Polsce filmów takich jak np. "Świadek koronny" (nie oglądałem jeszcze, i narazie nie mam zamiaru, bo niestety Prison Break), bardziej takich z sensacją i akcją, gdzie trzeba trochę pomyśleć, gdzie ukryte symbole tworzą pewien obraz sytuacji widza. Czyżby Polaków nie było stać na myslenie w kine? Konec z lenistwem.

dlatego proponuję zając się oglądaniem ambitnego kina...

np. co sobotę postaram się obejrzeć jakiś film alternatywny... nie koniecznie wysoko budżetowy...
nie koniecznie polski...

jak uda się wam załatwić jakieś dobre filmy to sobie obejrzymy... później można ewentualnie skomentować i zrecenzować (polecić lub nie) na forum...

co wy na to ?
dżodżo... mówisz, że nie jesteś fanem kina... ale z tego co wiem stać cię na "myślenie w kinie"...

czekam na film, który pozwoli mi przeżyć KATHARSIS... jak na przykład REQUIEM DLA SNU...

Mam kilka tytułów do polecenia. Choćby Breaveheart jest genialny, czy The Untouchables przynajmniej równie dobry(jak dla mnie ;]). Choć moje ulubione filmy to FF:Advent Children i Pitch Black :D Godny polecenia jest również The Covenant ;]
PS. Qba, mam przynieść Ci kolejne płyty DB?

ostatnio obejrzałem "INFILTRACJĘ"...
gorąco polecam wszystkim fanom tak zwanej "teorii spisku"...

a tak w ogóle to BORAT wymiata :)

Wczoraj oglądałem "różową panterę" (film ;) ). Mnie się podobał :). Uważam, że jest godny polecenia, ale to tylko moje skromne zdanie :).

Pozdrawiam.

a ja widziałem requiem dla snu... polecam...

Zgadzam się. Film na prawdę robi wrażenie. Moim i nie tylko moim zdaniem jest on świetną kampanią antynarkotykową.

Mogę jeszcze polecić film "Prophercy" ("Armia Boga"). Mnie się bardzo podobał :).

Pozdrawiam.

co to za film ta "armia boga" ? jaki gatunek w ogóle, bo nie słyszałem szczerze mówiąc...
jeśli jeszcze nie widzieliście polecam "prestiż"... świetna intryga, coś dla fanów "teorii spiskowej"...
jeśli chcecie tytuły jakichś dobrych anim ja jestem do dyspozycji... mam parę na twardzielu... i chętnie się podzielę... co by tu jeszcze ? hm... chyba tyle nie ?

Prophercy o ile się nie mylę to thriller. Ludzie, oraz dobre i złe aniołki w roli głównej :).

Pozdrawiam.

Cisza!!!!!!!




Ja ostatnio oglądałem super film (kiedyś byłem na nim w kinie), ale film albo raczej ta bajka jest warta obejrzenia. Nie zgadujcie bo nie zgadniecie... To był "Asterix i Wikingowie". Polecam.

i tu cię dżodżo zaskoczę... ten cały asterix i wikingowie to kicha... w sumie idą chyba w 100% na komercję... stare części są o niebo lepsze... zrobili z tego takie kino do bólu familijne, a mnie ten klimat nie odpowiada...
najwyższy czas wracać do animy... nieudany skok w bok...

ale dzięki za film... :)

Kojarzycie taką animę: "Full Metal Panic". Kolega mi ją polecił. Może ktoś z was to widział i może skomentować??

Pozdrawiam.

:huh: o takim czymś w życiu nie słyszałem. Kojarzę "Full Metal Alcemist", co prawda też nie oglądałem, ale sądząc po recenzjach, to jest jak najbardziej godna uwagi... jeśli ktoś ma czas :D

Oglądałem ostatnio Inflirtrację. Film robi duże wrażenie. Trzeba być w miarę przytomnym podczas oglądania i sporo myśleć, bo się go nie zrozumie. Naprawdę polecam wszystkim wielbicielom ambitnego kina :).

Pozdrawiam.

popieram. infiltracja to wymagające kino, dla rozumującego widza. profesjonalnie przygotowany, ze świetną fabułą, która do ostatniej minuty trzyma nas w napięciu. z jednej strony majstersztyk sensacyjny, z drugiej zaś świetne widowisko psychologiczne. polecam wszystkim wielbicielom nieco "wyższego" kina.

jeśli chodzi o mnie. widziałem ostatnio Prestiż - świetna opowieść o dwóch rywalizujących ze sobą iluzjonistów. świetnie poprowadzona fabuła i kreacje aktorskie sprawiają, że film staje się niezapomnianym widowiskiem.

Phoenix, podobno oglądałeś ostatnio Labirynt Fauna. Napisz może coś o nim, może jakąś opinię, bo mam ochotę obejrzeć, i nie wiem, czy jest sens.

Pozdrawiam.

Publika przyzwyczajona do hollywoodzkich uproszczeń i łopatologii, zapewne będzie miała z tym filmem problem. Niby baśń, a jednak jakaś taka nie-cukierkowa, mroczna, dziwna i niejednoznaczna. Z kolei jakiś inny inteligent, w którymś temacie narzeka na to, że jak na horror mało brutalności. Film wszak nie odpowiada gustom kogoś, kto za horror uznaje potworki typu "Resident Evil" czy "Blade" i nie kojarzy za bardzo innych dzieł tego gatunku. Ale każdy, kto oczekiwał czegoś więcej, niż przeciętny pożeracz prażonej kukurydzy, nie powinien być zawiedziony. Pomysł niby nienowy, bo poruszający temat wyobraźni dziecka i ucieczki w wyimaginowany świat fantazji. A jednak ujęcie tego tematu niezwykle ciekawe i rzadkie w zalewie głupoty jakim jest współczesne kino. Ktoś wspominał trafnie o inspiracjach mitologią grecką i twórczością braci Grimm. Nie wiem, czy przeciętny nastoletni widz ma jeszcze w ogóle pojęcie o czym mowa, ale warto wiedzieć, że baśń nie zawsze musi być czymś infantylnym i że nie wszystko ma swoje źródła w amerykańskiej papce... Inspiracje tego filmu to właśnie coś dziś już praktycznie zapomnianego - świat fantazji, który nie jest słodki, mdły i płytki, ale mający mówić coś o naszej rzeczywistości, będący jej odbiciem, jej krzywym zwierciadłem. Dlatego świat baśni nie jest tu wcale ucieczką, schronieniem przed rzeczywistością (tak byłoby najprościej). On też jest ponury, też bywa brutalny, też roi się od stworzeń okrutnych i niebezpiecznych, tak jak ludzie. Del Toro podkreśla tą zależność obu światów ich ciągłym przenikaniem się, bliskością, namacalną obecnością jednego w drugim (stąd też zastosowanie raczej tradycyjnych, bardziej realistycznych metod i trików, niż komputerów, co daje o niebo lepszy efekt).
Dla mnie film ten jest przede wszystkim opowieścią o dojrzewaniu - nie tylko o dorastaniu dziecka, ale w szerszym kontekście - o zaprzestaniu ucieczki i zmierzeniu się z trudną rzeczywistością. Ofelia z początku filmu to naiwna dziewczyna, która sądzi, że znajdzie azyl przed wrogością i brutalnością świata w wyimaginowanej rzeczywistości z baśni. Tam jednak też nie jest łatwo. Okazuje się, że może być podobnie jak w życiu - trzeba stawiać czoło przeszkodom, być gotowym na zło i niesprawiedliwość, podejmować decyzje i płacić za swoje błędy. Ofelia w końcu zdaje sobie sprawę, co powinna uczynić - w finale wyrzeka się bycia księżniczką swego wyimaginowanego, zaczarowanego świata, bo pragnie chronić swojego braciszka. Wybiera poświęcenie. Decyzja ta była trudniejsza, ale właściwa. Nie ma tu fałszywej nuty polukrowanego happy endu. Triumf dobra jest naznaczony cierpieniem i tragedią. Ale jest to wezwanie, by nie zagubić najważniejszych wartości w otaczającym człowieka szaleństwie. Bo choć decyzja Ofelii kosztowała ją wiele, wygrała w sensie moralnym - takie jest znaczenie ostatnich scen w baśniowym królestwie i kończącego film symbolicznego ujęcia. Piękny i mądry film.

No to jeszcze zostaje kwestia załatwienia sobie skubańca :).
Phoenix, w jakiej to masz jakości ??

Pozdrawiam.

Jakość przednia, że się tak wyrażę. I dobrze zsynchronizowane napisy, więc oglądało mi się bardzo dobre.
Mogę dodać, że nie należy oglądać tego filmu z młodszym rodzeństwem. Mamy tu do czynienia bowiem z baśnią, ale nie lukrowaną, cukierkową, do jakich przyzwyczaiło nas zachodnie kasowe kino.

Popieram, że jest to film piękny. Również obejrzałem go niedawno. Jednak ostatnio widziałem również inny film. Nie dostał on 3 oscarów i 6 nominacji, ale mnie jakoś bardziej przypadł do gustu. Tematyka jest w sumie podobna. Z tym, że tu opowiada o parze przyjaciół, którzy brakiem wyobraźni nie grzeszą. Mowa jest o "Most do Terabithii". Jest to drugi film, pierwszym był Ladder 49, który wywołał u mnie lekkie zamglenie obrazu, a do wylewnych emocjonalnie nie należę :D Gorąco polecam ;]

Jeśli chodzi o takie filmowe KATHARSIS to wywołał je u mnie "REQUIEM DLA SNU".

Taak. Zgadzam sie co do "Labiryntu Fauna". Sciagania jednak popieram nie (szyk lacinski). Nic nie zastapi duzego ekranu kinowego, czyz nie?
W ramach akcji propagandowej zapraszam na www.humanwymiata.fora.pl

Fajnie, że napisałeś. Odwiedzę wasze forum w wolnej chwili. Nie poprzestawaj na jednym poście bo rozgrzebanych jest tu wiele ciekawych dyskusji, które z pewnością zainteresują ucznia klasy humanistycznej (?).

Nie ma to jak duży ekran, zgadza się.

taa. humanistycznej, co oczywiscie nie znaczy, ze humaniste. nie wiem jednak czy moge podbijac liczbe postow u konkurencji ;-)

Co to za konkurencja, sami swoi :). Zapraszam też do innych wątków, nie mniej ciekawych niż ten o kinematografii... Tylko dlaczego nikt nie chce rozwijać mojego opowiadania FANTASY co ?

http://youtube.com/watch?v=EXPDw_nh4KI

Co o tym sądzicie? Kto się wybiera na premierę?? :D Ja się już nie mogę doczekać :D.

Pozdrawiam.

Obawiam się, że 3 będzie jaszcze gorsza od 2, która bez wątpienia była gorsza od 1. Dziwna prawidłowość - tendencja spadkowa. Obym się mylił...

W 2 części bardzo namieszali. Ewidentnie przygotowywali sobie grunt pod 3, ostatnią, część. W niej musi się wszystko wyjaśnić. Ja jestem optymistycznie nastawiony :).

Pozdrawiam.

No racja. Ale dla mnie to takie maXymalne eksploatowanie tematu, który przynosi niemałe pieniądze - tak to widzę.

Witam wszystkich forumowiczów!! :)
A propos filmu...nie widziałam pierwszej części, muchę przyznać że zasnęłam na niej, ale za to druga wywarła na mnie nie małe wrażenie. Po "Marzycielu" wydawało mi się że Johnny Deep w zupełności nie pasuje do tej roli ale jednak się myliłam ... W drugiej części jednak końcowe sceny w zupełności odebrały mi posmak całości. Nie rozumiem sensu tego wątku - pocałunku Johnego z Keirą Knightley. Ale może faktycznie Fallen ma racje - jest to grunt to 3 części.
a propos widział ktoś filmy z bollywoodu?? Polecam... Pomimo że trwają niezbyt krótko to są wyszukane i potrafią wzruszyć, poruszają bardzo delikatne sprawy, ale nie mają nic wspólnego z hollywoodzką wytwórnią tam to dopiero kicz... filmy z bolly są idealne na złe samopoczucie

wstyd sie przyznac ale uwielbiam bolly. smiem jednak twierdzic ze w wiekszosci sa raczej niewyszukane ;-)

Nie znam tego kina niestety. Siedzę w animie i to pochłania mnie bez reszty. Oglądacie może japońskie filmy animowane? Od jakichś 3 lat tylko tym się karmię, wewntualnie jakimś filmem psychologicznym. Ostatnio obejrzałem 2 rewelacyjne filmy: Efekt Motyla i Gothicę. Co o nich myślicie.

PS. Nie wspomniałem o Labiryncie Fauna bo to arcydzieło w czystej postaci :).

ja was nie rozumiem.... piraci to akurat jeden z moich ulubionych filmów. Tylko trezba patrzec troche głębiej niż samo zachowanie deepa. Swoją drogą jego wizja pirata jako gwaizdy rock & rolla jest wg. mnie genialna :).

Weźcie pod uwage, ze historyjki o piratach były z góry skazane na niepowodzenia przez hollywood. Jednak deep zrobił z tego filmu arcydzieło wg mnie ;). Ale niektórzy wola inne kategorie....

Sparrow pokazuje alternatywne spojrzenie na świat i problemu..coś, czego wielu osobą bardzo brakuje

Nie chodziło mi raczej o osobę Sparrowa - swoją drogą kreacja Deep'a jest rewelacyjna, scenariusz dał mu wielkie pole do popisu. Myślałem raczej o znacznym "skomercjonizowaniu" się filmu. Pierwsza część była pełna patosu, nie przegadama, keracje aktorskie świetne. I wszystko było jakieś takie pirackie. A już w 2 - hm... Dla mnie przegadana, zbyt zawiła jak na film sensacyjny (nie da się ukryć). Piękna opowieść o nieco ekscentrycznym piracie zmieniła się w hollywoodskie "coś" do wyciągania kasy. Ja tak to widzę...

Uwielbiam pierwszą część "Piratów z Karaibów" za jej lekkość,  klimat, dobrą muzykę. Świetna, bezpretensjonalna rozrywka. Druga część natomiast to ciąg mniej lub bardziej powiązanych ze sobą scenek, których głównym zadaniem jest rozśmieszyć bądź zadziwić widzów. To właśnie przeszkadzało mi w kontynuacji najbardziej. Film za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę. Wedle prawideł sequela miało być więcej i drożej. To się udało. Efekty specjalne robią duże wrażenie. Na plus muszę wyróżnić sceny z Krakenem i świetne, choć typowe dla sequeli zakończenie. Na minus, kiepski Bloom, poza tym film jest dość bezduszny jak wspominałem. Czekam na część trzecią, ktora wchodzi już 25 maja. Niestety, przeciętna trojka i taki sobie zwiastun czynią z "Piratów3" tytuł o wiele mniej elektryzujący.

Mówice co chcecie, mnie się podobał. II była zamotana, ale jak dla mnie to wumagało uwagi w układaniu sobie świata przedstawionego, by sie nie pogubić i zmuszało do uważnego oglądania. Prawda - bloom sie nie popisał. Jednak otwarta kompozycja II i śmierc sparrowa jak dla mnie uczyniła II dobrą zapowiedzią trójki. Wadą jest, ze odchodzi się od "lekkości" oglądania I.....ale mnie to jakoś nie odstrasza :)

Film ma rewelacyjną ścieżke dźwiękową oraz efekty specjalne oraz niekonwencjonalne rozwiązania ( np walka na kole młyńskim)... no i jack i jego "egzotyczna" maniera...:]... to coś co dla mnie czynią ten film warty oglądniecia

Niektórych widać przeraża wciągniecie historii pirackiej w troche szerszy zasieg intrygi jak tylko skarb.... :P

Nie narzekajcie na Blooma - taki scenariusz. Przecież nie jest cudotwórcą, nie stworzy czegoś z niczego. Jego postać z założeń jest mało barwna i nie należy właśnie aktorowi zarzucać takiego stanu rzeczy.

Widzieliście "Prestiż" ???

widzisz.. postac postacią, ale aktor ma mimo wszystko sporo do powiedzenia w kwestii prezentacji bohatera - patrz sparrwo.... nie myśl, ze to zachowanie było napisane w scenariuszu. Zachowanie jacka to indywidualna inicjatywa deep'a zaakceptowana przez rezysera. Skoro deep mógł, wiec i bloom dałby rade... ale na razie nie jest tragiczny :p. Musi po prostu dopracować pare zachowań...moze w III sie poprawi :P.

Przecież to taka postać - przewidywalny jak cholera romantyk i typ bohatera. Nie może posiadać cech tak charakterystycznych jak Sparrow ponieważ to nie jest zadanie. Myślę, że on ma tylko dobrze wyglądać i rozkochiwać w sobie Elizabeth - takie już jego zadanie.

Bloom po prostu jest kiepskim aktorem. Cóż mogę napisać o "Prestiżu". Jeden z najlepszych jak na razie filmów 2007 roku. Nie mogłem nie zobaczyć choćby z tego powodu, ze od kilku lat mam huge crush on Scarlett

No... tylko spokojnie. Nasz "Boski Orlando" (cytat z licznych młodzieżowych szmatławców) ma na koncie świetną rolę we Władcy Pierścieni... Nie można powiedzieć, że (jak go określił Aquarius) jest kiepskim aktorem - to lekka przesada.

Spokojnie, może sie kiedyś chłopak wyrobi jak gacie w kroku...:P Na razie zaczyna, o Orlando dopiero zaczeło być głośno w ostatnich latach, wiec ma jeszcze chłopak duużo czasu zeby sie podszkolić.. I tak zaczął z wysokiego pułapu....:P

Lubicie kabarety eddiego murphiego lub chrisa rock'a??

Nie miałem przyjemności... Ale lubię Łowców.B i Mumio :P.

Polecam Chrisa rock'a - troche "wulgarny" ( jak wszyscy amerykańscy komicy), ale może szczena opaść o dwa piętra w dół jak przmysli się ile racji ma ten gościu w swojich zartach...smiejemy sie z tego, a po przemyśleniu to aż strach... zze ten gosciu ma aż tyle racjii

Polecam chris rock - bigger and balcker... naprawde warto ;)

dalej bede obstawial przy swoim w sprawie Orlando. dwie miny na zmiane + jednakowy tembr glosu w kazdej scenie. Jesli chodzi o "amerykanski" humor to cholernie podoba mi sie SNL i parodie przygotowywane przez MAD TV. humor niskich lotow, ale cieszy nieziemsko ;-)

Jeśli chodzi o nieziemski humor polecam Nagą Broń.

Oto próbki:
"Twoje kłamstwa skwierczą jak karmelki na sterydach..."

Nie dodać, nic ująć.

A propos "Piratow3"
Scenarzysci zapowiadaja, ze "Na krancu swiata" bedzie utrzymane w innej tonacji niz dwa poprzednie filmy. "Oczywiscie, najlatwiej byloby zrobic po prostu dwa razy remake "Klatwy Czarnej Perly", ale niezbyt nam to lezalo. Zadbalismy wiec, by kazda z 3 czesci miala swoj indywidualny styl"-zdradza Tery Rossio.. To dlatego "Skrzynia umarlaka"poszla w strone komedii. Natomiast "Na krancu swiata" ma byc wielkim finalem. "To godne zwienczenie trylogii, w ktorym 12 watkow laczy sie w jedna, monumentalna, niemal mitologiczna sekwencje akcji. Jest ona zrobiona z wiekszym rozmachem niz "Ben Hur" - mowi Geoffrey Rush.
Po takim opisie slinka zaczyna cieknac

Ja już po II nie mogłem sie doczekac:)
A rozmach ma miec uuułłłłaaaaa.........:D Podobno jak poruwnywali efekty komputerowe w I:II:III to wyszło im coś koło 60:200:600(800) . nie pamietam dkoładnych liczb, ale zapowiada sie ciekawie. No i faktycznie inny klimat - w koncu akcja bedzie sie dziać nie na karaibach, lecz tez w egzotycznym miejscy ( chyba ;) )

wiem, ze m.in w Singapurze ;-) co do klimatu, osobiscie wolalbym zeby sam film byl mroczniejszy

Na to też sie zapowiada. Ja oczekuje ciekawych scen walki bronia białą oraz co znów wymysli Jack ;) No i oczywiście ściezki dźwiekowej która przebije II - a to jak dla mnie wysoka poprzeczka ;)

Chciałbym, żeby klimat III był mroczny i ciężki - nie było tego ani w I jak i w II. Byłby to ciekawy kontrast, może uzupełnienie dzieła. I mimo mojego sceptycznego podejścia do tego filmu aż łza się w oku kręci na myśl, że nieubłaganie, wielkimi krokami zbliża się koniec sagi o Piratach z Karaibów. Wszystko przemija...

mnie chyba bardziej podobal sie soundtrack z 1. choc glowny motyw jest jeden dla oby filmow, to wydaje mi sie ze w dwojce troche go podrasowali

A ja i tak uważam, że nic nie przebije Labiryntu Fauna - ot co...

Hmm. Labirynt jest swietnym filmem. Musze jednak powiedziec, ze odczuwam lekki niedosyt wobec filmu. Chyba oczekiwania byly za duze. Juz kilka miesiecy przed premiera docieraly informacje o filmie jako o skonczonym arcydziele, ktorym nie jest. Co gorsza, do arcydziela brakuje Labiryntowi naprawde niewiele, co tylko wzbudza niedosyt. Uczciwie trzeba jednak przyznac ze film wyszedl swietny plastycznie, a przy tym poruszajacy.

a co sądzicie o polskei klasyce jak np. "jak rozpetałem II wojne światową"?? dla mnie to po prostu mistrzostwo świata :D Moge go 100x oglądac i mnie zawsze śmieszy :)

Kiedyś to robiono w polsce prawdziwe filmy. Teraz to same jakieś paści i ochłapy :|.

Pozdrawiam.

To prawda......
Dobre polskie filmy można wymienić wszystki bez problemu..... z ostatnich produkcji ( tzn za mojej pamięci) moge sobie aktualnie na szybko przypomniec tylko "Show" z cezarym pazura...... Poczatkowo wydawał sie taki płytki, ale koniec miał niesamowity ....;)

Ja praktyccznie nie przypominam sobie dobrych filmów polskich z ostatnich lat. Pamietam oczywiscie "Pregi" i "Warszawe", "Ediego". "Placu Zbawiciela" niestety jeszcze nie widzialem.  To prawda, polskie kino lata swietnosci ma juz za soba. Zaangazowani tworcy, tacy jak Kawalerowicz czy Wajda kreca obecnie historyczne kolumbryny. Minely czasy kiedy spod ich reki wychodzily tak rewelacyjne filmy jak "Matka Joanna od Aniolow", "Popiol i diament" czy genialny wrecz "Kanal". W moim osobistym "panteonie" polskich dziel sa takze "Ostatni dzien lata", "Tango", "Jak być kochaną", "Zezowate szczęście", czy zagmatwana, ale wciagajaca "Dolina Issy". Cieszy mnie, ze od pewnego czasu na TVP mozna obejrzec stare filmy polskie, duzy plus za przejecie takiej inicjatywy.

Ja praktycznie telewizji nie oglądam. Jak puszczą jakiś film, to 5 lat po premierze. Programy też denne mają, a i tak praktycznie przez cały czas jakieś durne seriale puszczają.

Pozdrawiam.

ja również jak wyżej...a propo filmu "Pręgi"...czy to był ten z Żebrowskim w którym bity przez ojca chłopiec niemoże się odnalezc w dorosłym życiu? nie mam pamięci do tytułów...

Tak to był ten. Bardzo dobry ...;)

Ja mam tak znów, ze jak film mi sei spodoba, to porafie go oglądaać kilkanacie razy....:)

Znalazłem ostatnio trochę czasu i skusiłem sie na oglądnięcie "Labirynt Fauna". Pomysł na scenariusz dobry, realizacja, też całkiem, ale szczerze to nie zrobił na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia. Widywałem lepsze filmy :).

Pozdrawiam.

Co do TV, to ja stycznosc mam przez prawie caly czas ;-) Zgadzam sie co do seriali. Te polskie sa w przeraZajacej wiekszosci tak tragiczne, ze szkoda o tym pisac. Ciesze sie natomiast ze znajduje sie miejsce w ramowce dla chociazby Desperate husewives, 24, Grey's Anathomy czy nawet dla Lostow, ktorzy niestety po pierwszym, swiezym sezonie, popsuli sie. co do samych puszczanych filmow. w glownym pasmie rzeczywiscie nie uswiadczymy niczego specjalnego. w pasmie nocnym mozna jednak natknac sie na mnostwo perelek.

Perełek..?? Chyba landrynek :P:P:P

LandryneK ;- ) cicho.wole fistaszki

Myślałem, że LIONY :D