Stare forum klasy IIM
W tym dziale chcielibyśmy porozmawaić o idelanej dziewczynie. Koniec wstępu.
Ostatnio edytowany przez dżodżo (2007-03-02 21:19:58)
Offline
wbrew pozorom ten dziwny twór (mowa tu o tym wątku) dżodża nie jest przeznaczony wyłącznie dla płci męskiej... ale również ( a może nawet przede wszystkim) dla kobiet/dziewczyn (niepotrzebne skreślić )
to właśnie w tym miejscu można porozmawiać o swoich ideałach... wartościach...
i choć tytuł sugeruje coś innego, to bardzo bylibyśmy wdzięczni za jakiekolwiek damskie przejawy aktywności...
jeśli pojawi się jakaś odpowiedź, to gwarantuję, że naszkrobię tutaj wieki post, który będzie już nie dziełem Qby... ale KUBY... pierwszy raz w historii tego forum...
pozdrawiam wszystkich amatorów płci przeciwnej... pozdrawiam pomysłodawcę tego wątku...
wielkiego i niezmordowanego w boju na polu damsko-męskim dżodża...
Offline
Celem każdego z nas jest dążenie do ideału - np. zła, piękności, bólu. Człowiek idealny poepłnia mniej błędów, ponieważ jest lepszy. Więc całe przedsięwzięcie sprowadza się tylko do jednego - eliminowania błędów. Jednakże duży wpływ na to ma także nasze srodowisko. Ono właśnie określa co jest błędem w danym czasie, na ściśle określonym terytorium. Nie możemy więc porównywać np. uczennic wyspiana z mieszkankami hollywoodu, gdyż ich życia toczą się na dwóch różnych płaszczyznach.
Chcemy więc, jako płeć "m" podpowiedzieć naszym dziewczynom\kobietom z naszego środwiska, co myślimy na ich temat.
Offline
z historii i biografii znanych osób, ale i z własnego doświadczenia wiemy, że kobieta/dziewczyna ma wielki wpływ na zachowanie faceta... dla niej jesteśmy w stanie robić rzeczy, jakich byśmy się po sobie nigdy nie spodziewali...
to wielkie przesłanie w kierunku dziewczyn... niech wiedzą, że mają wielką moc... mimo, że to facetów się określa płcią silniejszą... chyba jednak nie słusznie...
jeśli chodzi o dziewczyny z naszego otoczenia... hm... mogę powiedzieć tylko tyle, że jest dobrze... miejscami nawet lepiej niż dobrze ...
dziewczyny... dziękuję, że jesteście...
Offline
Wow... jestem w szoku co tutaj przeczytałam. Tego to się po Was Quba i Dżodżo nie spodziewałam Ale dobrze Wam idzie, tak trzymać ;]
Moim zdaniem nie ma idealnego faceta. Tak jak jest bardzo przystojny, tak pusty w środku taka prawda. Na szczęście nie wszyscy tacy są ...
Najważniejsze jest to co czuje się do osoby płci przeciwnej i to by robić tak jak podpowiada nam serducho, a będzie dobrze
Głowa do góry buzka
Offline
ale my się przecież wcale nie załamujemy...
dżodżo stworzył ten wątek z myślą o ludziach, którzy chcieliby podyskutować o relacjach damsko-męskich...
chciał też aby każdy zamieszczał tu opis swojego ideału...
ale korzystając z tego, że już śpi można na chwilę odstąpić od tego tematu...
dzięki, że w końcu się odezwałaś... namów teraz Ankę...(kimkolwiek ona jest) do aktywności i wszystko będzie w porządki...
w końcu damskie spojrzenie na naszym forum... wielka trójko... wielki sukces
Ostatnio edytowany przez Qba (2007-03-03 07:36:48)
Offline
Co to jest uczucie zazdrości? Słownikowa definicja podpowiada: uczucie, odczuwane w sytuacji frustracji, gdy znany jest obiekt zaspokajający potrzebę i osoba posiadająca ten obiekt. Uważana zazwyczaj za uczucie negatywne, choć w łagodnej formie może być np. bodźcem do pozytywnej konkurencji i realizacji własnych aspiracji. To pojęcie można rozumieć wszelako, dlatego chciałbym skupić się tylko na "przedwczesnej chorobliwej zazdrości o partnera".
Człowiek działa pod wpływem pewnego impulsu. Jest nią płeć przeciwna. Idzie przez świat i przez przypadek znajduje ją/jego, jako nieodłączny element swojego życia. Tworzy z nią plany na przyszłość. I wszystko było by dobrze, gdyby nie nadwrażliwość. Bo każde kolejne jej spotkanie z partnerem x, powoduje w nas "ból", który naukowo nie jest wyjaśniony. Jest to emocja, którą nazwaliśmy zazdrość. Trudno zmierzyć jej moc i wpływ na nas samych. Ale jeżeli uczucie miłości miałbym narysować na wykresie pozytywności jako funkcję to była by to f(x)=pierwiastek z x; natomiast zazdrość - f(x)=-1/x dla x od O do + nieskończoności
Offline
Nie ma ideałów bezwzględnych, lecz tylko względne. Jak to mówią : "są gusta i guściki". Dla jednego coś jest cudem, dla innego maszkarą. Wszystko zależy od naszych wartości,w jakie wierzymy i od... hmm... czegoś co jest wewnątrz, właściwie nie wiadomo skąd. Dla wierzących odpowiedź jest prosta skąd, niewierzący biorą to za przeznaczenie. Jak znaleźć swój ideał? "Szukajcie, a znajdziecie" mówi Pan
Offline
każda kobieta jest piękna... na swój sposób
i chyba się ze mną zgodzicie...
jeśli miałbym się wypowiedzieć o zazdrości... hm... nie jest to temat łatwy i ot tak nie można tego zjawiska racjonalnie zdefiniować...
dżodżo podjął próbę wyjaśnienia tego dziwnego uczucia... dziwnego, ponieważ posiadającego z jednej strony ogromną siłę... zarówno destrukcyjną jak i twórczą... łączącą ludzi...
i nie mówię tu o chorobliwej zazdrości jak to zostało na forum wcześniej określone (chyba dżodżo), ale o zjawisku, które towarzyszy każdemu ze znanych mi sposobów relacji międzyludzkich...
i nie myślę tylko o partnerstwie jako takim... chodzi ogólnie o przyjaźń, nową znajomość... aż po zauroczenie i w konsekwencji miłość...
nie przypisuję uczuciu zazdrości samych pozytywnych cech, ale też nie mogę go tak definitywnie potępić...
przecież gdy "ta druga osoba" czuje, że jesteśmy o nią/niego zazdrości ma dowód na to, że nam zależy...
ale jeśli w jakikolwiek sposób poczuje się ograniczona... hm... to właśnie jest trudne...
ale się rozpisałem... co o tym myślicie ? może jakaś dziewczyna coś napisze... to co powiedziałem, to chyba pogląd większości facetów (oczywiście mogę się mylić).
Ostatnio edytowany przez Qba (2007-03-03 20:52:08)
Offline
Jeżeli pytacie się mnie o mój własny ideał kobiety, to niestety takie informacje udzielam tylko prywatnie. Ale pojawiło się kolejne słowo związane z tematem - zauroczenie (dzięki Qba). Powiem krótko: dużo dziewczyn mnie zauracza, ale mało która mi imponuje. W końcu jestem... wiecie kim. Ale I sam nie chce imponować każdej. Wychodzę z założenia, że wtedy byłbym zbyt pospolity i łatwo dostępny. Tak przynajmniej jestem unikatowy - dla jednej.
Offline
tak sobie to tłumacz
ale zgadzam się z tobą... to nie jest najlepsze miejsce do mówienia o swoim ideale kobiety...
jak by na to nie patrzeć to jest to sprawa bardzo osobista...
jest jeszcze jeden temat który chciałbym poruszyć...
a mianowicie pojęcie "miłości"...
jest to pojęcie abstrakcyjne... "miłość" jest tylko (a może aż) słowem... i jak każde słowo jest przecież tworem człowieka... to nie ulega wątpliwości...
i mimo, że jest tworem ludzkim to nie może być przez niego pojęta...
jest jeszcze jedna sprawa... miłość jest uczuciem, które jest zlepkiem wielu innych emocji (takich jak tęsknota, troska, obawa, pożądanie, pierwotne ludzkie instynkty i namiętności).
zauważyłem, że jedynym wnioskiem, który nasuwa się po przeczytaniu mojej wypowiedzi jest stwierdzenie, że nie ma czegoś takiego jak "miłość" pojęta dosłownie... być może ten sam efekt (uczucie lekkości... radości) można uzyskać w sposób czysto medyczny... to znaczy przez odpowiednie manipulowanie komórkami nerwowymi (neuronami )...
co o tym myślicie ? ciekaw jestem waszych opinii...
na razie kończę... see you...
Ostatnio edytowany przez Qba (2007-03-04 15:58:30)
Offline
worse than earlier
Przydałoby się przyłączyć do tej jakże ciekawej dyskusji .
Zacznę od początku. Jeśli chodzi o zazdrość to uważam, ją za coś pozytywnego, pod warunkiem, że nie jest jej zbyt wiele. Jeśli się z nią przesadzi to może dojść do tego, że druga osoba będzie się czuła jak więzień, czy niewolnik. Jednak jeśli w ogule nie jesteśmy zazdrośni o "drugą połowę", to powinniśmy poważnie się zastanowić, czy na prawdę ją kochamy.
Przechodząc do zauroczenia,
dżodżo napisał:
chodzi ogólnie o przyjaźń, nową znajomość... aż po zauroczenie i w konsekwencji miłość...
nie mogę się z godzić z tym. Zauroczenie nie zawsze kończ sie miłością. Zauroczenie jest chwilowe, a miłość (o ile jest prawdziwa i szczera) trwa wiecznie.
Swojego ideału kobiety/dziewczyny nie będę tutaj umieszczał (zresztą jak reszta użytkowników ). Niech zostanie moją słodką tajemnicą .
Pozdrawiam.
Offline
Qba napisał:
a mianowicie pojęcie "miłości"...
jest to pojęcie abstrakcyjne... "miłość" jest tylko (a może aż) słowem... i jak każde słowo jest przecież tworem człowieka... to nie ulega wątpliwości...
i mimo, że jest tworem ludzkim to nie może być przez niego pojęta...
Oj, chyba za dużo człowiekowi przypisujesz ;]
Nie sądze by człowiek mógł stworzyc coś takiego. Jedyne co może z nią zrobić, to korzystać z niej bądź... niszczyć, bo to nam ludziom przychodzi chyba najłatwiej. Ale dość takich pesymistycznych teorii.
Może coś bardziej optymistycznego : "nie ma brzydkich kobiet, są tylko złe karty graficzne"
A co do mojego ideału... Odwołam się do dawnej definicji konia z jakiejś starej encyklopedii: "jaki jest, kazdy widzi"
Temat zazdrości umyślnie pominę... bo nic wiecej do dodania nie zauważyłem, z poprzednimi zdaniami się zgadzam
Offline
nie powiedziałem, że miłość jest tworem człowieka...
stwierdziłem tylko, że jest słowem, i jak każde słowo powstało z inicjatywy ludzkiej...
człowiek stara się w tym jednym słowie zawrzeć te emocje, które targają nim w danym momencie...
z pełną odpowiedzialnością powtórzę, że miłość jest (jak to ujął ostatnio mój brat - pozdrawiam ) wypadkową wielu doznań... czyli pożądanie, obawy, zazdrości, niepokoju...
nie ma czegoś takiego jak miłość w dosłownym znaczeniu... człowiek określił tym mianem te stany, które osiąga będąc "zakochanym"...
wiesz już o co mi chodziło ?
jeśli masz jeszcze jakieś pytanie, to wiesz gdzie mnie szukać...
pozdrawiam... see you...
Offline
W takim razie przepraszam, błędna interpretacja...
Muszę się zgodzić z tą wypadkową. Najstraszniejsze jest to, że czasem pod "miłość" podchodzą też negatywne uczucia, ale to inna bajka ;]
Offline